Dla zwykłego konwentu to czy w danym roku przyjedzie na niego 500 osób mniej czy więcej oznacza przyrost lub spadek od 25 do 100% uczestników. Na Pyrkonie jest to całkowicie nie zauważalne.

Wiele z odbywających się w Polsce imprez ma frekwencje mniejszą niż liczba osób jakie obsługiwały same stoiska na hali wystawców Pyrkonu.

Przy liczbach którymi operuje Pyrkon nie wiele już właściwie może się zmienić.

Podobnie niewiele o Pyrkonie może powiedzieć pojedynczy uczestnik, ponieważ imprezy tego rodzaju nie da się „zwiedzić” w jedną czy nawet trzy osoby. Siłą rzeczy relacja z Pyrkonu musi więc być relacją do pewnego stopnia ograniczoną.

Spośród 14 bloków programowych i stref naszej redakcji udało się odwiedzić 6: literacki, gier bez prądu, naukowy, Strefę Fantastycznych Inicjatyw, gier elektronicznych oraz komiksowy. Byliśmy także w hali wystawców oraz w „strefie gastronomicznej”.

Z kazdego z nich przygotowaliśmy opis jednego, losowego punktu programu. Zaciekawieni ?

Blok literacki:

Prelekcja Petera Wattsa (Martyna Walerowicz)

Uczestniczyłam w większości spotkań z Peterem Wattsem, bo cenię wykłady, z których mogę wynieść konkretną wiedzę naukową. Przypominają mi wspaniałe czasy studiów. Ach, młodość. Peter, który z wykształcenia jest biologiem morskim, poprowadził prelekcję „Worts-case Nauroscenarios from the Peanut Gallery”, dotyczącą głównie jego ulubionego tematu – świadomości.

Jednak autor zaczął swój wykład od przykładu, że czasami najdziwniejszy pomysł na opowieść, może okazać się faktem. Wspominał o tym jak kilka lat temu jago była dziewczyna, patrząc na burzowe chmury, stwierdziła, że wyglądają niesamowicie – zupełnie jakby żyły. To zdanie zainspirowało Petera do napisania opowiadania „Nimbus” o myślących chmurach. Wydawca Wattsa stwierdził, że tekst jest całkowicie bezsensowny, ale zamieścił je w zbiorze.

Kilka lat później w magazynie „Science” ukazał się artykuł o mikroorganizmach, które żyjąc w chmurach wpływają na klimat… Dlatego namawiamy autorów: jeśli uważacie, że wasz pomysł na historię jest z czapy, to i tak ją opiszcie. Później będą o was mówić, że jesteście wizjonerami.

Wracając do świadomości, czyli tematu, który Watts pieścił w swoim „Ślepowidzeniu”. Autor podkreślił, że jest to ciągle niewyeksploatowane zagadnienie, pobudzające wyobraźnię. Do tej pory nie wiemy co powoduje, że mięso (czyli my) zdaje sobie sprawę ze swojego istnienia. W dodatku nie wiemy po co nam świadomość – są badania, które udowadniają, że to ludzie nieświadomi podejmują najlepsze decyzje. Jaźń wydaje się być obciążeniem dla mocy przerobowej mózgu. Watts przytoczył też gatunki zwierząt, które są świadome – jednym z nich jest papuga żako.

Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie informacja o bliźniaczkach syjamskich, które są połączone mózgami. Krista i Tatiana Hogan urodziły się w 2006 r. w Kanadzie. Na ich temat można przeczytać w internecie sporo artykułów naukowych. Wspomnę tylko, że gdy Krista ogląda telewizję, a Tatiana ma zamknięte oczy, to i tak może opowiedzieć co widzi jej siostra. Z wykładu Wattsa dużo się dowiedziałam, a facet ma taką charyzmę, że mogłabym go słuchać godzinami.

Blok naukowy:

O kobietach w astronomii (Martyna Walerowicz)

Postacie, które przedstawiła Karolina “Cassiopeia” Bąkowska z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika, to kobiety, które swoimi badaniami popchnęły wiedzę astronomiczną o lata świetlne. Annie Jump Cannon, asystentka Edwarda Charlesa Pickeringa, stworzyła Harvardzką klasyfikację widm. W 1925 roku została doktorem honoris causa uniwersytetu Oksfordzkieg. Była również oficerem Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego – nigdy wcześniej żadna kobieta nie otrzymała tych tytułów. Henrietta Swan Leavit również pracowała z Pickieringiem. Od dzieciństwa była głucha, tak samo zresztą jak Jump Cannon. Dzięki tej pani wiemy, że wszechświat nie ogranicza się do Drogi Mlecznej. Jocelyn Bell Burnell przyczyniła się do odkrycia pulsarów, a dokonała tego budując (razem z innymi doktorantami)radioteleskop. Dzięki tytanicznej pracy jaką włożyła w badania, jej promotor Antony Hewish,otrzymali nagrodę Nobla. Karolina Bąkowska wspominała również o roli jaką w opracowaniu teorii względności miała Mileva Marić, żona Alberta Einsteina. Ale najbardziej znaną panią astronom jest z pewnością Vera Rubin, która zaznajomiła świat nauki z ciemną materią, dzięki swoim obserwacjom galaktyki Andromedy. Prelegentka, mówiąc o tych kobietach, w przystępny sposób omawiała też zjawiska, które odkryły. Fajnie było odświeżyć wiedzę na ich temat.

Strefa Fantastycznych Inicjatyw:

Forum Fandomu

Na Pyrkonie 2017 – dość niespodziewanie –  odbywało się w tym roku Forum Fandomu. Podobnie niepodziewanie zebrało się na nim kworum. Niestety miejsce w którym umieszczono “punkt” (bo nie salę) prelekcyjna dla SFI był wyjątkowo nieatrakcyjne. Właściwie była to niewielka scena i kilka krzeseł.  Przyjęto do ZSFP Opolski Klub Fantastyki Fenix. Przedyskutowano kwestie KONgresu, zaproponowano stworzenie ogólnej polconowej “checklisty” oraz wspólnej  strony internetowej oraz identyfikacji wizualnej dla kolejnych Polconów,

Z powodu złej akustyki żadnych istotnych decyzji nie podjęto.

Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości organizatorzy Pyrkonu znajda dla Forum nieco bardziej dostosowane do tego celu miejsce.

BLOK GIER BEZ PRĄDU:

Skąd brać pomysły na sesje RPG (Michał Szymański)

Mam od jakiegoś czasu taki mały kryzys: nie jarają mnie prelekcje na konwentach. Ciężko mi znaleźć taką, na którą chciałoby mi się pójść, bo głosy w mojej głowie z góry zakładają, że będzie nieciekawie albo że już to wiem. Na Pyrkonie jednak spróbowałem.
W bloku RPG wybrałem wykład o tym, skąd brać pomysły na sesje, i faktycznie – nic nowego nie usłyszałem. Poza tym prowadzącemu po pół godzinie skończyły się pomysły na to, skąd brać pomysły, i zarządził dyskusję. Więc sobie poszedłem, lekko zażenowany.

Blok komiksowy:

[Panel] Spotkanie z polskimi autorkami komiksów

Sam pomysł na panel z udziałem komiksiarzy “nowej fali” , choć nie jest nowy, to jednak powoli staje się obowiązkowym punktem programu każdego konwentu. Na Pyrkonie  dziwiło jednak to, ze panel tego typu był tylko dwuosobowy. Na konwencie poza Kobietą Ślimak oraz Katarzyną Witescheim było co najmniej kilka innych uznanych autorek i autorów “zabawnych komiksów”, a kilka innych można było jeszcze do niego zaprosić. Osatecznie panel wydawał się dość ubogi osobowo. Cieszył się jednak dużą popularnością i należał raczej do ciekawych.

 

Więcej o Pyrkonie 2017 przeczytacie w najnowszym 9 numerze Smokopolitan!

0 Komentarzy

Zostaw komentarz